Można by powiedzieć, że lato idzie do nas pełną parą :)
To czas, kiedy słońce grzeje mocno, budzi do życia i... wysusza naszą skórę.
Chyba każda kobieta wie jak ważne jest nawilżenie całego ciała oraz przyjmowanie płynów w ciągu lata.
Ale czy pamiętasz o swoich ustach?
A co najważniejsze...
Czy zdajesz sobie sprawę z tego jakimi składnikami smarujesz swoje wargi?
Chyba każda kobieta wie jak ważne jest nawilżenie całego ciała oraz przyjmowanie płynów w ciągu lata.
Ale czy pamiętasz o swoich ustach?
A co najważniejsze...
Czy zdajesz sobie sprawę z tego jakimi składnikami smarujesz swoje wargi?
Zapraszam na recenzję!
NIVEA: Lip Butter

____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Od kilku lat firma "Nivea" produkuje masełka do ust o różnych smakach.
Prawdopodobnie nie dowiedziałabym się o nich, gdyby nie moja znajoma, która z pasją pożerała zawartość tego metalowego pudełeczka. W ten czas miałam styczność tylko z masełkiem jagodowym, ale przecież nie mogłabym odmówić pozostałym smakom :D
Do wyboru mamy na razie masełka o smaku i zapachu oryginalnym (podstawowym dla kosmetyków firmy "Nivea"), jagody, maliny, kokosa, karmelu oraz wanilii z makadamią.
Jako wielka fanka firmy, mam nadzieję, że na tych propozycjach się nie skończy i doczekam się kolejnych cudownych egzemplarzy! Tak więc skuszona dodatkową promocją w jednym ze sklepów drogeryjnych, zakupiłam swoje dwa pierwsze egzemplarze do testowania.
Nivea Coconut Lip Butter oraz Nivea Blueberry Lip Blush

Oczywiście mogłabym kupić od razu całą gamę, ale obudził się mój oszczędny instynkt zakupowy i stwierdziłam, że przecież i tak nie zdołam wszystkich wykorzystać nawet w rok, więc po co mam marnować tak dobre produkty?
Dlatego kiedy tylko skończę moje dwa opakowania, biorę się za zakup kolejnych smaków i recenzowania!
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Nivea Coconut Lip Butter

"Nivea ® coconut balsam do ust. Wzbogacona o masło shea i olejek migdałowy formuła balsamu do ust Nivea z HYDRA IQ, zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnacje. Kojąca formuła balsamu coconut łagodzi usta i zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia dla niezwykle miękkich ust."
Za pierwszym razem, kiedy otworzyłam wieczko i powąchałam zawartość, nie poczułam absolutnie nic.
Żadnego aromatu kokosa. Nie tego się spodziewałam.
Nałożyłam więc masło na usta. Wtedy dopiero poczułam bardzo delikatny smak kokosowy, ale mimo wszystko nadal nie spełniło to moich oczekiwań.
Jako ogromna miłośniczka kokosowych kosmetyków liczyłam na egzotyczny szał kokosa, który przywali mi w nozdrza powodując totalne oszołomienie i uzależnienie od wąchania!
No niestety tutaj tak nie było.
Ale może to i dobrze, ponieważ prawdopodobnie oznacza to, że perfumy w składzie nie odgrywają najważniejszej roli.
Możliwe też, że trafiłam na jakiś nieudany egzemplarz :)
Przejdźmy zatem do działania.
Akurat tym aspektem jestem zachwycona.
Moje przesuszone usta dosłownie piły ten nektar!
Już po godzinie nie widziałam śladu po spierzchniętych wargach i odchodzących przesuszonych skórkach, a czułam jedynie głębokie nawilżenie i miękkość.
Nie odczuwałam już "napięcia" na moich ustach.
Niesamowite uczucie!
Po zastosowaniu na noc, przez kolejny dzień moje usta czuły się zrelaksowane jak nigdy dotąd.
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Nivea Blueberry Blush Butter
"Nivea ® blueberry blush balsam do ust. Wzbogacona o masło shea i olejek migdałowy formuła balsamu do ust Nivea z HYDRA IQ, zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację. Rozpieszczająca usta formuła z aromatem blueberry blush sprawia, że są one niezwykle miękkie i pełne blasku."
Póki co jest to mój faworyt!
Otwierając wieczko od razu czuć ten cudowny aromat słodkiej jagody.
Według mnie to masełko pachnie dokładnie tak jak smakuje lizak chupa-chups o smaku jogurtu jagodowego. Po prostu pyszności!
Dodatkowo równie dobrze jak masełko kokosowe, dogłębnie nawilża usta i pozostawia je miękkie.
Rozpływa się na ustach i pozostaje tam bardzo długo.
Wiem już na pewno, że kupię ten smak ponownie :)
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Poniżej efekt jaki pozostawiają obydwa masełka na moich ustach!
PRZED
PO
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
No dobrze. To może przejdźmy do składu?
Z tego co zauważyłam skład między obydwoma masełkami nie różni się prawie ani ingredientami ani kolejnością ich zastosowania. Jedynie składniki w numerach 5 i 6 zamieniły się ze sobą kolejnością, co utwierdza mnie w przekonaniu, że masełka mają to samo działanie nie zależnie od tego jaki smak wybierzemy. Niestety na tym mój zachwyt się kończy, ponieważ zaraz po "Glyceryl Glucoside" w składzie pojawiają się trujące i rakotwórcze substancje.
Czytaj dalej.
Czytaj dalej.
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Nivea Coconut Lip Butter
1. Cera Microcristallina
2. Paraffinum Liquidum
3. Polyglyceryl-3 Disostereate
4. Butyrospermum Parkii Butter (shea)
5. Prunus Amygdalus Dulcis (sweet almond) Oil
6. Ricinus Communis (Castor) Seed Oil
7. Aqua
8. Glycerin
9. Glyceryl Glucoside
10. BHT
11. Aroma
12. Cl 77891
Nivea Blueberry Blush Butter
1. Cera Microcristallina
2. Paraffinum Liquidum
3. Polyglyceryl-3 Disostereate
4. Butyrospermum Parkii Butter (shea)
5. Ricinus Communis (Castor) Seed Oil
6. Prunus Amygdalus Dulcis (sweet almond) Oil
7. Aqua
8. Glycerin
9. Glyceryl Glucoside
10. BHT
11. Aroma
12. Cl 77891
13. Cl 15850
14. Cl 15985
15. Cl 42090
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Cera Microcristallina - Krystaliczny wosk mineralny otrzymywany z ropy naftowej. Stosowany głównie w kosmetykach do układania włosów i kosmetykach "kolorowych"W pielęgnacji skóry i włosów pozostawia warstwę okluzyjną (zapobiega odparowywaniu wody) przy czym zmiękcza, nawilża i nadaje połysk.
Polyglyceryl-3 Disostereate - Substancja powierzchniowo-czynna, Emulgator W/O (woda w oleju), który umożliwia powstanie emulsji (stałe połączenie się oleju z wodą)
Prunus Amygnalus Dulcis (Sweet Amlond) oil - Olej migdałowy
Ricinus Communis (Castor) Seed Oil - Olej rycynowy (z nasion rącznika pospolitego) zimnotłoczony
Glyceryl Glucoside - Emulgator, ma właściwości rewitalizujące i naprawcze. Wpływa na poprawę elastyczności i gładkości skóry
BHT - Związek organiczny, konserwant i przeciwutleniacz. W niskim stężeniu może chronić skórę przed wolnymi rodnikami, w wysokim stężeniu prowadzi do podrażnień i uczuleń skóry.
Cl 77891 - Dwutlenek tytanu stosowany w kosmetykach jako pigment koloru białego, składnik trujący, rakotwórczy
Cl 15850 - Czerwień litolowa, (barwnik spożywczy azowy) stosowana w kosmetykach jako pigment koloru czerwonego, nierozpuszczalna w wodzie. Spożywana może powodować katar sienny, problemy żołądkowo-jelitowe oraz bezsenność. Zakazana w niektórych krajach.
Cl 15985 - Żółcień pomarańczowa (barwnik spożywczy azowy) zakazany w niektórych krajach np. Norwegii i Finlandii. Spożywany wywołuje niepożądane działania jak alergie, wzmaga objawy astmy, nadpobudliwość u dzieci, pokrzywka, katar sienny, bezsenność, bóle brzucha i wypryski.
Cl42090 - Błękit brylantowy (niebieski barwnik spożywczy azowy) Zakazany w niektórych krajach.
Spożywany wykazuje działania rakotwórcze oraz wywołuje niepożądane działania jak alergie, wzmaga objawy astmy, nadpobudliwość u dzieci, pokrzywka, katar sienny, bezsenność, bóle brzucha.
Spożywany wykazuje działania rakotwórcze oraz wywołuje niepożądane działania jak alergie, wzmaga objawy astmy, nadpobudliwość u dzieci, pokrzywka, katar sienny, bezsenność, bóle brzucha.
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Moje pytanie brzmi "Po co"?
Dlaczego NIVEA musiała tak zniszczyć skład, który zapowiadał się tak dobrze?
Przecież barwniki nie są nikomu do życia potrzebne, a już z pewnością nie w kosmetykach.
To właśnie dlatego powinnyśmy czytać składy, zarówno w kosmetykach jak i żywności.
Żeby nie truć swojego organizmu.
O ile barwniki przedstawione powyżej w kosmetykach nie mają złego wpływu na organizm, o tyle te same barwniki spożywane przez nas w wielu produktach mają okropne działanie.
Żeby nie truć swojego organizmu.
O ile barwniki przedstawione powyżej w kosmetykach nie mają złego wpływu na organizm, o tyle te same barwniki spożywane przez nas w wielu produktach mają okropne działanie.
A już myślałam, że będę wychwalać masełka "Nivea" pod niebiosa.
Zawiodłam się.
Zawiodłam się.
WADY:
- Zawiera trujące barwniki
ZALETY:
- Bardzo wydajny
- Niska cena (ok. 10 zł)
- Dogłębnie nawilża usta
- Zmiękcza
- Nadaj blask ustom
- Ma przyjemną konsystencję na ustach
- Niweluje uczucie "napięcia"
- Pozbywa się spierzchniętych ust i odstających skórek
- Bardzo ładne opakowanie
- Występuje w różnej gamie smakowej
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
PODSUMOWANIE:
Gdyby nie szkodliwe barwniki zawarte w masełkach do ust z Nivea, powiedziałabym, że to najlepszy produkt do ust jaki można dostać i jaki oferuje nam ta firma.
No niestety.
No niestety.
ALE!
Nie zmienia to faktu, że będę je stosować dalej, chociaż z pewnością nie będę już oblizywać ust tak jak na początku z wiadomych przyczyn :D
W końcu masełka sprawdzają się na moich ustach i moje wargi je pokochały, więc skoro produkt ten działa na mnie dobrze i nie widzę żadnych przeciwwskazań, to będę go stosować dalej :)
Jeżeli nadejdzie ten czas kiedy wreszcie masełka mi się skończą (choć wcale się na to tak szybko nie zapowiada), to pędzę do sklepu po nowe smaki!
____________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
niektóre zdj. źr. google grafika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co sądzisz o tym poście? Bierz czynny udział w tworzeniu bloga, dodaj coś od siebie! :)